Rok szkolny 2019/2020 upłynął pod znakiem pandemii koronawirusa. Sytuacja zdrowotna w Polsce na przestrzeni miesięcy zmieniała się jak w kalejdoskopie. Uczniowie i nauczyciele byli postawieni przed koniecznością szybkiego przestawienia się na tryb nauczania zdalnego. Mimo wielkiej gotowości, zarówno pedagogów jak i podopiecznych, towarzyszący temu stres, zawirowania i tępo zmian odbiło się negatywnie na ilości przyswojonej wiedzy.
Zawirowania nie ominęły specyficznego obszaru edukacji szkolnej, jaką są olimpiady przedmiotowe. Niestety wiele z nich nie doczekało się etapu centralnego, a tytuły finalisty i laureata zostały przydzielone na podstawie wyników zmagań okręgowych.
Niestety była to najpewniej jedyna możliwa do podjęcia przez Organizatorów decyzja, niemniej niejednokrotnie byliśmy świadkami rozczarowania uczniów, którzy wierzyli na poprawę swojego wyniku na finale. Szczęśliwe, wiele uczelni biorąc pod uwagę nietypowe uwarunkowania roku szkolnego 2019/2020 zdecydowało się rozszerzyć ułatwienia rekrutacyjne dla wszystkich zakwalifikowanych do etapu centralnego.
Pod znakiem zapytania zostaje organizacja olimpiad w roku nadchodzącym. Najpewniej wiele etapów szkolnych wypadnie w okolicy listopada i grudnia, kiedy to, niestety, epidemiolodzy prognozują nadejście kolejnej „fali” zachorowań. Niewiadomą pozostaje to, które olimpiady odbędą się stacjonarnie, których przebieg zostanie realizowany on-line.
Mimo wielkiej niepewności, która czeka nas wszystkich w nadchodzących miesiącach, chcemy podkreślić, że nauka do Olimpiad nigdy nie była tak wartościowa! Zapytacie dlaczego? Mamy dla Was trzy powody:
W dobie pandemii niestety wielu nauczycieli nie zdoła zrealizować w pełni i dostatecznie dokładnie materiału z podstawy programowej. Dodatkowym problemem jest niższa efektywność lekcji realizowanych on-line. Ciężko przewidzieć z wyprzedzeniem jaki zakres materiału uczeń będzie musiał przyswoić samodzielnie. To wszystko wpływa na fakt, że poleganie wyłącznie na wyniku maturalnym, jeśli chodzi o perspektywę dostania się na studia, może być bardzo dużym ryzykiem. Ryzyko to ograniczymy starając się przynajmniej o tytuł finalisty jednej z olimpiad i gwarantowane 100% na jednej z matur.
Nauka w domu nie sprzyja koncentracji. Zamknięcie często w tym samym pomieszczeniu na długie godziny, brak kontroli ze strony nauczyciela i łatwość w sięgnięciu po telefon. To wszystko w połączeniu z problemami technicznymi, np. jakością łącza internetowego, może skutecznie zniechęcić do zdobywania wiedzy. Olimpiady jednak mają to do siebie, że uczeń podejmuje decyzję o przygotowaniach samodzielnie. Kierując się swoimi zainteresowaniami, planami na przyszłość, uczelnią, na której chce rozpocząć studia. Rozbudzenie w sobie olimpijskiej pasji pozwoli nie zmarnować kolejnego roku szkolnego i zdobywać wiedzę, która będzie procentować na przyszłość.
Nie każdy może pozwolić sobie na start w olimpiadzie. Niestety jak pokazał miniony rok, pandemia utrudniła niektórym placówkom oświatowym zorganizowanie eliminacji szkolnych. Jest dla nas wielkim smutkiem, że ze względów organizacyjnych i niejednokrotnie zdrowotnych (przymusowa kwarantanna lub izolacja w okresie etapu szkolnego) nie każdy chętny do startu w olimpiadzie miał ku temu sposobność. Wpłynęło to negatywnie na frekwencję w przypadku praktycznie wszystkich olimpiad. Co to oznacza dla Ciebie? Jeśli masz możliwość rozwiązania pierwszego etapu – jesteś szczęśliwcem! Wykorzystaj to! Szanse awansu do kolejnych etapów są większe niż kiedykolwiek – statystyka jest po Twojej stronie.
Mamy nadzieję, że lektura tego artykułu zmotywuje Was, mimo wciąż problematycznej sytuacji zdrowotnej, do startu w olimpiadach!
Życzymy Wam udanego wakacyjnego odpoczynku i do zobaczenia w kolejnym roku szkolnym